Czesc jeziora Szkoderskiego nalezy do Albanii, czesc jego do Czarnogory. Po przekroczeniu granicy Monte Negro wybralismy stosunkowa wolna trase ze wzgledu na widoki. Droga wiodla nas ku gorze. Waska na jeden samochod. Oczywiscie zdarzaly sie przypadki ze nadjezdzajacy z przeciwka samochod wypadal z zza zakretu i hamowal bokiem :) coraz wyzej i wyzej do gor do nieba tak wiodla trasa. Niespodzianka stal sie szczyt gory, ktory po okrezeniu ukazal nam piekne jezioro szkoderskie. Po raz trzeci podczas dotychczasowej wyprawy zaparlo mi dech. Niespiesznym tempem cieszac oczy zjezdzalismy do Budvy.