W czasie drogi do Bulgarii okazalo sie ze mamy tyle wolnego czasu, ze mozemy zobaczyc Bukareszt. Mielismy kilka godzina zapasu wiec droga na stolice tego kraju. Po wjezdzie - europejski Nowy York - ja pierdziu tlumy samochodow choc to niedziela i godzina 23:00. Jak kazde duze miasto prawie dwu milionowe, przywitalo nas niesympatycznym zapachem. Jednak stare miasto to zapach.Zapach perfum, zapach jedzenia, zapach starego miasta. Mnostwo ludzi miasto zyje. Co rusz otwarta kazda knajpa, a tu muzyka do tanca, a tam hard metal, gdzies tam znow muzyka na zywo i tak sie sie ludze bawia. Prawo stolicy. Krotkie odwiedziny i dalej w trase. Tym razem Bulgaria - Bulgaria jako odpoczynek przed dalsza wedrowka samochodem :)